Wiza
Na pobyt do 90 dni nie obowiązuje.
Przejścia graniczne
Kuala Lumpur (lotnisko) – do paszportu wbijana jest pieczątka wjazdowa
Malezja – Tajlandia (Wang Prachan) – wbicie pieczątki wyjazdowej do jedyna formalność
– Ruch uliczny jest lewostronny.
– Po 8-miesięcznym pobycie w Iranie i Azji środkowej wydało mi się, że na drogach jest bardzo spokojnie, a kierowcy jeżdżą ostrożnie.
– Drogi są bardzo dobrej jakości. Pobocza są zawsze wykoszone i często obsadzone krzewami ozdobnymi. Przez pięć tygodni jeżdżenia po kontynentalnej części Malezji, ani razu nie widziałam chaszczy.
– Jeździ dużo skuterów, więc kierowcy przyzwyczajeni są do obecności jednośladów. Nikt nie trąbi i nie spycha z drogi roweru.
– W Malezji panuje gorący i lepki upał.
– Jest tu pełno przydrożnych barów, knajp i kramików z jedzeniem, napojami i owocami.
– Ceny w takich przybytkach są znacząco niższe niż w turystycznych miasteczkach.
– Jedzenie jest ostre albo bardzo ostre, a napoje słodkie albo bardzo słodkie.
– Wszędzie dostępne są sztućce, ale miejscowi jedzą palcami.
– Powszechne są bankomaty, ale nie zawsze udało mi się wypłacić z nich pieniądze.
– Jest sporo psów (i kotów o krótkich ogonach), a na drogach poniewierają się rozjechane iguany.
– Sprawnie działa internet. Zasięg jest prawie wszędzie.
– Malezyjczycy są życzliwi i przyjaźni, ale zdecydowanie bardziej zdystansowani niż mieszkańcy Azji środkowej czy Iranu.
– Bez większego trudu można porozumieć się po angielsku, ale trzeba przyzwyczaić się do miejscowego akcentu.
– Używa się trzybolcowych wtyczek do gniazdek elektrycznych, takich jak w Wielkiej Brytanii. Przejściówki można nabyć bez problemu.
– Wskazując coś, używa się kciuka.